Historia kościoła ewangelickiego

Wojna oraz czasy powojenne utrudniły budowę nowego budynku szkolnego, dlatego powstała ona dopiero w 1935r. 14 października 1901 roku rozpoczęła się budowa kościoła. Cegły i dachówki pochodziły z cegielni w Chwalimierzu, bloki granitowe z kamieniołomów w Strzegomiu. Prace budowlane prowadziła firma budowlana „Freytag” z Wrocławia. Roboty dachowe wykonywał mieszkaniec Rakoszyc Berneis, część prac stolarskich wewnątrz wykonał stolarz z Rakoszyc Kluge. Organy o czternastu głosach wykonała firma Schlag i synowie ze Świdnicy. Dzwony zostały wykonane w Bochum (Zagłębie Ruhry) miały średnicę: 1,124m., 0,890m., 0,758m. i wagę 610 kilogramów, 300 kilogramów i 200 kilogramów. Koszty budowy wyniosły około 92 000 marek. 2/3 kosztów poniósł fundator Georg von Kramsta, resztę wierni. 13 kwietnia 1902 roku nastąpiło uroczyste położenie kamienia węgielnego. Fundator G. von Kramsta niestety nie dożył tego wydarzenia. 02 sierpnia 1903 roku pastor Stelzer dokonał uroczystego poświęcenia, na które cesarzowa ufundowała okazałą biblię z własnoręczną dedykacją. Ołtarz, ambona, chrzcielnica pochodziły jeszcze ze starego kościoła. Obraz na ołtarzu „Chrystus na górze Oliwnej” namalowała hrabina Waldersse z sąsiednich Sikorzyc.

  • Kościół był wyposażony w:
  • centralne ogrzewanie
  • elektryczne oświetlenie
  • 500 miejsc siedzących
  • wieżę o wysokości 50 metrów.

Był jedynym kościołem na całym terenie Dolnego Śląska. W środku znajdowały się trzy chóry, pierwszy był wielkości całego kościoła, drugi mniejszy, na trzecim zaś znajdowały się organy. W czasie II Wojny Światowej w kościół uderzył pocisk. Została strącona wieża, a w kopule znajdowała się dziura po pocisku. Miejscowa ludność chciała wyremontować kościół, jednak rada gminy nie wyraziła na to zgody. Gdyby proboszcz z Kulina wyświęcił go, nie zostałby rozebrany. Był to jednak kościół ewangelicki, więc proboszcz oraz katolicy nie mieli prawa decydować o jego losie. Do rozbiórki rada wynajęła ekipę budowlańców. Na wieść o rozbiorze mieszkańcy wioski zebrali się przy kościele. Stukali w garnki, brytfanki, miały miejsce bójki. Kościół był broniony w każdy możliwy sposób. Wielu zostało aresztowanych. Mimo stawiania silnego oporu został rozebrany. Cegły zostały wywiezione najprawdopodobniej do centralnej polski. W kościele znajdował się tunel podziemny prowadzący do Chwalimierza.